Nieznośna lekkość blogowania czyli o blogu Jarosława Kaczyńskiego
- wybór tematyki postów: Polska i Polacy zasługują na nowoczesny patriotyzm gospodarczy – to tytuł postu czy jakiejś nudnej rozprawy naukowej? Poza tym po co zadręczać ludzi hasłami, które bez końca powtarza się w tradycyjnych mediach? Internet to miejsce na dużo luźniejszą tematykę…
- niedostosowanie języka komunikacji do medium i audytorium: pisanie bloga nie polega na przeklejaniu przydługich, kilometrowych tekstów jakiś partyjnych przemówień. W internecie nie ma to żadnej racji bytu, ponieważ internauci w ten sposób się nie komunikują. W sieci rozmawia się na luzie. Pierwszy post Jarosława Kaczyńskiego należałoby więc skrócić o ¾ i przetłumaczyć na język zrozumiały dla normalnych ludzi.
- nieciekawy, mało urozmaicony content: za długi i zbyt pompatyczny tekst to jedno. Druga sprawa to urozmaicenie przekazu. Gdzie są zdjęcia lub krótki filmik video? Nuda…
Spodobał Ci się wpis?
Polecam sprawdzić też
Adrian Zandberg czyli kilka słów o autentyczności w polityce
Kilka lat temu, po wyjściu z blogerskiego okresu dziecięcego, podjąłem decyzję że staram się nie pisać na blogu o polskiej polityce. Szkoda mi było się emocjonować czymś, co już wtedy staczało się po równi pochyłej w kierunku skrajnej tabloidyzacji i zdziecinnienia. Dzisiaj robię wyjątek od tej reguły, bo moim zdaniem warto poświęcić kilka słów ostatniej debacie wyborczej. A zwłaszcza temu jak to się stało, że nikomu nie znany 35-letni doktor historii z partii balansującej na granicy rozpoznawalności podbił internet i serca wielu Polaków. Moim zdaniem, tajemnica tkwi w autentyczności, której pozostałym uczestnikom dyskusji ewidentnie zabrakło.