Blogosfera, Twitter i Facebook w służbie rewolucji. Recenzja książki „Arabska Wiosna” Jorga Armbrustera
Temat może lekko nie na czasie, ale dzisiaj w autobusie skończyłem czytać „Arabską wiosnę. Rewolucję w świecie islamskim” Jorga Armbrustera i nie mogłem się powstrzymać. Koniecznie chciałem podzielić się z Wami wrażeniami z lektury. Jak Facebook, Twitter i blogi pomogły obalić dyktatorów? O tym przeczytacie w dalszej części postu.
Social media to zabawa, tak pewnie powiedziałaby większość z Was. Udostępnianie zdjęć z Kwejka, czytanie fajnych blogów, tweetowanie, dyskusje w grupach na Goldenline – świetna forma relaksu.
Ciekawe zatem co powiedzielibyście, gdyby pewnego pięknego dnia, grupa zamaskowanych mężczyzn w czarnych skórzanych kurtkach zgarnęła Was z ulicy i wpakował do przepastnej furgonetki. Chwilę później zakładają Wam opaskę na oczy. Zdejmują ją dopiero w czarnej celi. Przerażonym wzrokiem wpatrujecie się w narzędzia tortur szykowane przez oprawców. Tysiące myśli przebiegają przez głowę. Za co? Czym zawiniłem? To kara.
Kara za pisanie blogu krytykującego armię, władzę, sądownictwo (niepotrzebne skreślić)…
Nierealne, ale niestety jak najbardziej prawdziwe. Zdarzało się dosyć często np. w Libii i w Egipcie. Książka „Arabska Wiosna” jest pełna opisów podobnych tragedii. Obok dogłębnej analizy przyczyn Dni Gniewu, jakie doprowadziły do upadku Mubaraka i Kaddafiego, autor przedstawił kilka niezwykłych opowieści. Historii o blogerach, fanach Facebooka, Twittera i You Tube, którzy często z narażeniem życia relacjonowali przebieg rewolucji i dokumentowali zbrodnie reżimów.
Jaki z tego wniosek? Social media to nie tylko zabawa. Czasem potrafią zmieniać życie grup, społeczeństw, a nawet narodów. Prawdopodobnie bez Facebooka, Twittera, You Tube i blogów reżimy arabskich dyktatorów trwałyby nadal. Warto mieć to na uwadze…
Pozdrawiam
Jacek Lipski
Ps. polecam lekturę „Arabskiej Wiosny” Jorga Armbrustera.
Spodobał Ci się wpis?
Polecam sprawdzić też
Pierwszy lubelski „Czwartek Social Media”
Mieszkając przez 4 lata w Wawie nigdy nie udało mi się dotrzeć na czwartkowe spotkania. Wybierałem się co najmniej kilka razy, ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. A to konieczność gaszenia kolejnego pożaru w „korpo”, w którym ówcześnie pracowałem, a to mecz basketu, a to zwykła niechęć do ruszenia czterech liter z domu. Pierwszy czwartkowy meeting dla „socjalowców” zaliczyłem dopiero, gdy wróciłem na stałe do Lublina. Dzisiaj kilka słów o tym jak wypadło inauguracyjne spotkanie.
„Media społecznościowe bez ściemy. Jak kreować markę” Jason Falls i Erik Dekers – recenzja klubowa MKŻ nr 7
Książek o social media ukazało się w ostatnich latach bez liku. Nie mam na myśli tylko rynku amerykańskiego, który jest wypchany podobnymi publikacjami po brzegi. Także polscy autorzy złapali wiatr w żagle i opublikowali kilka wartościowych opracowań m.in. „Rewolucję social media” i „Skuteczne social media”, jakie recenzowałem na blogu. Nie mam co jednak owijać w […]